Zamiast ułatwiać sobie zasypianie przy pomocy lampki wina, zdrowiej sięgnąć po naturalną melisę. Tylko jak ją zaparzyć, by rzeczywiście wyciszyła ona umysł, pozwoliła pozbyć się natrętnych myśli i ułatwiła zasypianie? To akurat nie jest taka prosta sprawa. A warto wiedzieć, że tylko dobrze zaparzona melisa będzie w stanie zadziałać w pożądany sposób, którego zawsze się od niej oczekuje.
Przede wszystkim melisa musi być zaparzana. Oznacza to, że nie wystarczy zalać jej suszu wrzątkiem i wypić tak przygotowanego naparu, albowiem on w ciągu tych dwóch czy trzech minut nawet nie zdąży się zrobić, a zatem cały użyty w nim susz pójdzie na marne. Substancje ukryte w ziołach potrzebują czasu do przedostania się do gorącej wody. Melisa rzeczywiście powinna zostać zalana wrzątkiem, ale zaraz potem filiżankę czy kubek z ziołem należy przykryć spodkiem lub talerzykiem i odstawić na jakieś dziesięć, a najlepiej dwadzieścia minut.
Gdy napar z melisy trochę przestygnie, można go przecedzić i od razu wypić. Najlepiej nie dodawać do niego cukru czy innych substancji słodzących. Jeżeli już ewidentnie chce się czymś go posłodzić, najbezpieczniej sięgnąć po miód, chociaż z nim też trzeba uważać, albowiem w wyższych temperaturach traci on wszystkie swoje dobre właściwości i staje się jedynie źródłem cukrów prostych.
A jeżeli lubisz włączać do swojej diety zdrowe pyszności, zapoznaj się z najlepszymi jagodami na https://www.globalny.pl.
Druga ważna sprawa to jakość ziół. Tylko dobry sklep zielarski jest w stanie zapewnić tę jakość na najwyższym poziomie, dlatego gdy chce się czerpać dobre właściwości z ziół, nie wolno na nich oszczędzać. Co prawda paczka dobrego suszu może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych, ale z racji tego, że ziół nie trzeba używać w jakichś większych ilościach, taka paczka potrafi wystarczyć na długi czas. Po ekspresowe herbatki nawet nie ma natomiast co sięgać. Kosztują one grosze i są banalnie proste w użyciu, ale wykonany z nich napar z melisy nie będzie mieć nic wspólnego z poprawnie zaparzonym ziołem.