Podczas delektowania się filiżanką herbaty często pojawia się pytanie: Czy można ją słodzić?
O ile podczas degustacji technicznych nie stosujemy żadnego rodzaju dodatków, aby móc docenić ten tysiącletni napój w jego najpełniejszym wyrazie (bez niczego, co modyfikuje jego profil sensoryczny), o tyle kiedy idziemy pić herbatę dla „przyjemności”, obraz jest inny.
Od zapachu do smaku – w technicznej degustacji herbaty biorą udział wszystkie zmysły. Doświadczenie degustacji polega na analizie różnych aspektów, wśród których znajdują się cechy jakościowe bezpośrednio związane ze stanem zachowania, obecnością lub brakiem wad. Jeśli więc dodamy do herbaty cukier lub inny słodzik, nie będziemy mogli jej właściwie ocenić, ponieważ może on „zamaskować” wiele jej właściwości.
Z drugiej strony, jeśli celem jest po prostu cieszyć się filiżanką herbaty w zaciszu własnego domu lub na spotkaniu z przyjaciółmi i bez celów technicznych, dodatki są zawsze dozwolone. Jak zawsze najważniejsza jest dobra zabawa i wybór herbaty, która nam smakuje i jak nam smakuje.
Herbata gukamushi cha: sprzymierzeniec zdrowia
Naturalna alternatywa dla cukru
Zazwyczaj, gdy mówimy o słodkości żywności, odnosimy się bezpośrednio do cukru, substancji słodzącej pochodzenia naturalnego, otrzymywanej z trzciny cukrowej lub buraków cukrowych w procesach przemysłowych. Istnieją różne rodzaje tej substancji słodzącej:
Cukier biały: do procesu rafinacji cukru białego potrzebne są substancje chemiczne, takie jak kwas fosforowy. Dlatego też toczy się wiele dyskusji na temat jego ewentualnego szkodliwego wpływu na zdrowie.
Brązowy cukier: Brązowy cukier to rafinowany cukier z dodatkiem melasy. Czasami może to być również koloryzacja.
Brązowy cukier nierafinowany: Chociaż jest podobny w kolorze do brązowego cukru, jest to bardziej naturalna opcja (oczywiście, tak długo, jak jest spożywany z umiarem), ponieważ nie zawiera żadnych dodatków. Będąc nierafinowaną żywnością, zachowuje swoje składniki odżywcze.
Ja nie widzę przeciwwskazań w słodzeniu herbaty, jak kto lubi.